Garmin etrex 20x
Od kiedy używam tego urządzenia nie wyobrażam sobie jak mogłem do tej pory się bez niego obchodzić…
Zapraszam do przeczytania recenzji i refleksji na temat urządzenia Garmin etrex 20x
Służą nam do tego od wieków mapy różnego rodzaju…
Każdy podróżnik, niezależnie od tego, czy podróżuje po Polsce, Europie, czy całym świecie, czy jeździ na weekendowe wycieczki, czy kilkumiesięczne wyprawy – Musi widzieć dokąd zmierza…
Papierowe, Laminowane, elektroniczne…
Bez nich raczej żadna większa wyprawa nie ma szans na powodzenie.
Przedstawię Wam dzisiaj urządzenie, z którego sam korzystam i z którego jestem bardziej niż zadowolony – mimo, że posiada swoje wady…
Garmin Etrex 20x.
Typowe turystyczne urządzenie do nawigowania posiadające szereg przydatnych funkcji.
Zacznijmy od map…
Fabrycznie urządzenie dostajemy z Garminowymi mapami, ale dzięki slotowi na karty mikro SD można wgrać dowolne jakie mamy dostępne.
Ja skorzystałem zatem z OSM – Open Street Maps.
Niewątpliwą zaletą jest fakt, że możemy pobierać dowolny fragment świata i zapisywać na urządzeniu. Czyli jeśli planujemy np. przejazd przez dane województwo czy kraj – mamy możliwość pobrania dokładnie tego obszaru, który nas interesuje, nie musimy pobierać większego obszaru niż to jest konieczne.
No tak… Mapy… Ale przecież można równie dobrze ściągnąć sobie je na smartfona.
Po co wydawać kilkaset złotych na kolejne urządzenie?
I tutaj jest właśnie element, który bardzo lubię w Gaminie.
Zasilany jest przez dwa standardowej wielkości paluszki.
Ja używam akumulatorków GP o pojemności 2500 każdy, i na jednym ładowaniu ekran może świecić i pracować przez…. 3 dni…
Tak – TRZY dni!!
Żaden smartfon nie da rady się z tym mierzyć 😉
Mówimy oczywiście o pełnym nawigowaniu z włączonymi ciągle mapami.
Nie sprawdzałem prawdę mówiąc jak długo urządzenie działałoby, gdyby ekran byłby wyłączony i pracowałby w trybie zapisywania śladu…
Myślę, że ten czas znacznie by się wydłużył….
Mamy tu więc urządzenie, które zapewnia nam bardzo duży komfort jeśli chodzi o czas pracy, oraz daje możliwość personalizacji map.
Czy coś jeszcze ?
Oczywiście.
Dość bogato rozbudowany komputer pokładowy.
Możemy sprawdzać prędkość, dystans, czas jazdy, najwyższe prędkości, dystans do celu (jeśli takowy ustawimy) i wiele innych.
Możemy zatem korzystać z niego jak z licznika.
Poza tym daje nam możliwość zapisywania miejsc/punktów.
Jeśli jesteśmy gdzieś, gdzie jest coś ciekawego w kilku kliknięciach możemy zapisać lokalizację na urządzeniu i opisać ją.
Do dyspozycji mamy również takie rzeczy jak kalendarz, czy kalkulator, ale z punktu widzenia podróżnika ciekawszy jest kalendarz, ponieważ pokazuje on czasy wschodu i zachodu słońca, a nawet – tu dla rybaków – godziny najlepszego „brania”
Jest też możliwość zabawy w geocaching…
Urządzenie jest też przydatne pod kątem treningowym – zapisywanie śladu naszego treningu możemy następnie analizować na endomondo czy stravie – ponieważ możemy pobrać z urządzenia plik GPX z zapisem całej jazdy – dystans, prędkości, wzniesienia… To wszystko może być bardzo przydatne.
Mnie Garmin nie raz już pomagał eksplorować miejsca o których istnieniu nie miałem pojęcia 🙂
Jeżdżąc po lasach jesteśmy w stanie zawsze odnaleźć drogę, którą z niego wyjedziemy 😉
Dodatkowym atutem jest również opcja w mapach, która pokazuje wzniesienia.
Wiem dokładnie, kiedy dany podjazd się kończy i dzięki temu mogę precyzyjniej rozłożyć siły i dostosować tempo jazdy 🙂
Można by rzec, że urządzenie jest wręcz idealne, ale takich chyba nie ma 😉
Jedyną – ale jednak – wadą, jaką moim zdaniem posiada, to joystick do przesuwania mapy, regulacji jasności ekranu, czy nawigowaniu po menu.
Umieszczony zaraz nad ekranem działa w ten sposób, ze za jego pomocą przesuwamy mapę, czy menu, a jeśli chcemy wybrać daną opcje – klikamy go.
W czasie jazdy, gdy chcę wyłączyć widok mapy i przejść w jakieś inne miejsce w menu – trafienie małym joystickiem jest praktycznie niewykonalne.
Zamiast klikania – przesuwam 😉
Drugim takim elementem, jest brak możliwości ładowania akumulatorków w urządzeniu.
Złącze mini USB (tak tak…MINI) służy do przesyłu danych, więc podpięcie powerbanku nie naładuje naszych bateryjek w środku, ale…. Urządzenie będzie działać korzystając z niego!!
Więc powiedzmy w kategorii wada/zaleta, mamy pół na pół.
Mimo to Garmin jest absolutnie moim ulubionym narzędziem i zapewnia mi więcej niż potrzebuję.
Pomijam już fakt, że urządzenie bardzo szybko łapie sygnał z satelit i bardzo dobrze go utrzymuje, bo to w tego typu urządzeniach raczej norma.
Dodatkowo dobrze znosi deszcz i wodę…
Czego chcieć więcej??
Podsumowując…
Za kilkaset złotych otrzymujemy urzędzenie działające bardzo długo na bateriach – łatwych do dostania praktycznie wszędzie, a jeśli z jakichś powodów będą niedostępne – zwykły powerbank podpięty do urządzenia załatwia na jakiś czas sprawę.
Mapy – standardowe od producenta, ale dzięki karcie mikro SD mamy możliwość dogrania takich jakie potrzebujemy.
Ilość funkcji:
Mapa
Komputer podróży
Menadżer Śladów
Geocache
Waypointy
Planowanie trasy
Kalendarz z notatnikiem
Kompas
Wschody i zachody słońca
Kalkulator
Budzik
Czasy polowania i połowu ryb
Stoper
i inne.
Moim zdaniem bardzo przydatne w podróży, jej planowaniu oraz modyfikacji – gdyby okazało się, że droga jest nieprzejezdna.
Fakt… Designem nie grzeszy – jest „cegłowate”, ale robi to czego od niego oczekujemy i nie marudzi…
Osobiście – bardziej niż polecam 🙂